eeee.... że jak? Nic tego dnia nie wyróżnia od innych i to by było tyle w tym temacie.
A poza tym co?
Roboty w bród. Brudem zarasta też mieszkanie. Muszę zorganizować urodziny MeNża i Dużego, a nie za bardzo wiem w co wsadzić ręce. Gdy pojechałam zarezerwować urodziny w sali zabaw cena mnie zabiła. Zmierzła jestem ostatnio, zastanawiam się skąd MoNż ma do mnie cierpliwość... Chcę wiosny, a prognozy są do bani.
I tylko Dzieciaki są teraz jakimś promyczkiem słońca.
Wiosna przyjdzie niedługo, zobaczysz :*
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko trochę. Już tyle zimna za nami, a tak niewiele do ciepłych dni. Dasz radę!
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, ze jedna blogspot ;)
OdpowiedzUsuń