piątek, 7 czerwca 2013

Dzicy lokatorzy

...od niedawna zamieszkują nasz przyblokowy ogródek. Pod iglakiem schronienie przed deszczem i zimnem znalazło pięć kociąt z mamą. Widziałam je już jakiś czas temu, ale myślałam, że sobie poszły. Tymczasem dziś, gdy zaświeciło słońce, wystawiły nosy i wyszły z kryjówki. Mama grzała się na słońcu, a maluchy bawiły się w najlepsze.



I teraz - nie za bardzo wiem co z nimi zrobić. Karmić czy niech radzą sobie same? A jeśli karmić to czym? Zostaną? Pójdą sobie? Jak długo kocięta zostają z mamą? Ktoś wie?

1 komentarz: