sobota, 6 lipca 2013

Wakacje

... znowu są wakacje! :)

Chłopaki przez cały tydzień byli w górach z dziadkami, a my cieszyliśmy się wolnością. Okazało się, że da się utrzymać jako taki porządek w domu i wyprać zaległe pranie :) Da się też wyjąć dawno nieruszane rowery i rozruszać mięśnie tu i tam :) Wolność była niemal stuprocentowa, bo chłopcy nie za bardzo chcieli nawet gadać z nami przez telefon. Jak twierdzili - nie mieli czasu :) Fajnie tak odetchnąć - od codziennej bieganiny, dodatkowych zajęć, obowiązków. Ale jak wiadomo, to co dobre, szybko się kończy - nasze Potworki jutro wracają :)

Aby wykorzystać ostatnie wolne chwile wybraliśmy się dziś na spływ kajakowy :) Początkowo wydawało się, że wyprawa nie dojdzie do skutku, bo gdy jechaliśmy na miejsce, towarzyszyła nam ściana deszczu. Całe szczęście, gdy dojechaliśmy rozpogodziło się i można było ruszać dalej. Nie powiem - miałam pietra, bo jak dotąd nie było mi dane machać wiosłami. Całe szczęście czuwał nade mną mój Anioł Stróż MoNż i spłynęliśmy cało i zdrowo. Płynęliśmy Białą Nidą z Mniszka do Żabieńca. Malownicze okolice, szkoda, że nie dało się zrobić tyle zdjęć, ile byśmy chcieli.


***

Na budowie krok do przodu.

2 komentarze:

  1. Fajnie, że się spływ udał :) Oby reszta lata była równie fajna!

    OdpowiedzUsuń
  2. No uffff... Skoro odpoczywałaś to nie-pisanie wybaczone :)

    OdpowiedzUsuń