Eee tam - bywa. Głowa do góry. Ja to bym aktualnie mogła rozpaczać nad prasowaniem. Sterta się przewraca, a ja ją układam na nowo. Chyba od tygodnia. Brak sił.
Ja w piątek się prawie pobeczałam na widok ilości maili w pracy po tygodniowym zwolnieniu. Ale do świąt powinnam się z nimi obrobić... Coś jakaś zapłakana na jesień :)
Eee tam - bywa. Głowa do góry. Ja to bym aktualnie mogła rozpaczać nad prasowaniem. Sterta się przewraca, a ja ją układam na nowo. Chyba od tygodnia. Brak sił.
OdpowiedzUsuńJa w piątek się prawie pobeczałam na widok ilości maili w pracy po tygodniowym zwolnieniu. Ale do świąt powinnam się z nimi obrobić...
OdpowiedzUsuńCoś jakaś zapłakana na jesień :)
W ciąży jesteś? :)
OdpowiedzUsuńsądząc po tym, co dzieje się dziś to raczej niekoniecznie... :)
UsuńKurczę szkoda. Śniłaś mi się dzisiaj na wyspie Lanzarote, w bikini z pięknym brzuszkiem ciążowym. ehhh ;)
UsuńNo ja Cię proszę... Lanzarote to może być, ale ten brzuszek. To na pewno byłam ja? A może to byłaś Ty, tylko przyznać przed sobą się nie chcesz? :P
Usuńa tak poza tym to... NIE KRAKAJ!!!!!!!
UsuńTy jak najbardziej. Twój mąż też tam był :P
UsuńPs nie wiem skąd mi się to wzięło. ..
nooo ja już wszystko rozumiem, ale to, że śnisz o moim mężu.... nieładnie!!! :P
UsuńHe he Mozz dobre ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń