
wtorek, 25 maja 2010
12. Się rozkleiłam - z archiwum
zn. prawie się rozkleiłam, gdy dziś mój Starszak śpiewał i recytował
wierszyk z grupą ledwo mówiących trzylatków. Niewiele moża było
zrozumieć, jednak zaangażowanie widoczne na małych buziach chwytało za
serce. To był mój pierwszy przedszkolny Dzień Mamy. A gdy jeszcze z
głośników popłynęło "Kto mi tuż przed snem nucił bajki baj, baj..." a
mała rączka ściskała mnie mocno, to musiałam bardzo mocno nad sobą
panować, żeby najzwyczajniej w świecie się na całego nie rozbeczeć. Monż
też miał świeczki w oczach. Nie przypuszczałm również, ile emocji może
wzbudzić we mnie mały, papierowy kwiatek...

Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz