Eeeee nie nieeeee, nie odsłaniaj zaluzji, oczkaaaa, leeeeeee.
Spaaaać, ja chce spaaaać, łeeeeeeeeee (musi wstać do przedszkola, nie tak późno bo o 7.30)
Jajecznice, eeeee na śniadanko, jajecznice, łeeeeeeee (nie może codziennie bo się drapie)
Ja chciałem zielony talerz, łeeeeeeeee i pomidorka łeeeeeeeeeeeeee (od ZAWSZE je na pomarańczowym i bez pomidora)
Aaaaaaaaaa, ja ce dorka, Antos mi zabral dorka, aaaaaa!!! Mój talez, móóóójj, Aaaantooooos, Aaaaaaaaa!
Czasami wydaje mi się, że jestem w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie, lub że dość mocno minęłam się z powołaniem….
Ja chcę wiosny…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz