sobota, 25 lutego 2012

Tytułem wstępu...

Lubię zmiany. Muszę coś od czasu do czasu pozmieniać. Nie wszystko się da - Menża przecież nie zmienię :), ani Dziecia, ani Młodszego. Ale mogę zmienić kolor włosów,  parę rzeczy w szafie, no i...bloga. Niech więc jest tu. Na bloxie zresztą czytał ktoś, kto nie powinien, stąd zbyt wiele ostatnio nie pisałam. A tu... niech będzie, że zmuszę się do napisania jednej notki na tydzień. Na więcej nie mam czasu. A zrezygnować z pisania w sieci tak całkiem chyba bym nie potrafiła. Więc... do poczytania... raz na tydzień.

5 komentarzy:

  1. Raz na tydzień - trzymam Cię za słowo :-p
    I już się cieszę :D

    Maciejka

    OdpowiedzUsuń
  2. ja również liczę na dotrzymanie terminarza :) Cieszę się, że się odezwałaś. Niech Ci się tu dobrze pisze.

    Pozdrawiam cieplutko z wiosennego Luksemburga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie :)
    A może się w końcu kiedyś spotkamy co?

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaa tak btw - nawiązując do notki - to zmieniłaś kolor włosów? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze nie, ale lada dzień chyba coś zrobię w tym kierunku :)

      Usuń