Jakoś wierzyć się nie chce, że poprzedni post jest niemal sprzed 4 miesięcy... No, nie mam serca do pisania bloga. Chyba tylko z sentymentu do starych notek to miejsce jeszcze istnieje. Poza tym... o czym tu pisać. Sama nuda. Monotonia. Żadnych fajerwerków. Teoretycznie stabilizacja jest ok, nie powinnam narzekać. Chciałbym tylko czuć, że to co jest i jak jest, to właśnie to o co mi w życiu chodzi. A nie czuję.
Zmienić życie czy zmienić siebie?
Hmm może raczej życie - choć oczywiście zależy w jakich aspektach.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Każda zmiana zaczyna się od środka, zmień siebie a zmieni się Twój świat... Jak rzekł Gandhi: Bądź zmianą którą pragniesz ujrzeć w świecie.
OdpowiedzUsuńJa tak robię :) I, odpukać, działa! :)
Trzymaj się, głowa do góry!
szkoda, że tak rzadko piszesz :( a co byś chciała zmienić?
OdpowiedzUsuń