czwartek, 22 kwietnia 2010

9. Trzeba coś wreszcie napisać, nie? - z archiwum

Co u nas? Chorujemy. Najpierw dopadła nas jelitówka, a teraz Antek ucho, Maćkowski katar, a ja zatoki. Młody dzielnie bierze zastrzyki, ja łykam antybiotyk, inni na razie kurują się sokiem z malin lub agrestu. Co poza tym? Nic właściwie. Szara, zwykła codzienność. I brak weny do pisania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz