wtorek, 14 grudnia 2010

36. Uszka, uszka - z archiwum

Właśnie skończyłam lepić pierwsze w moim życiu uszka z grzybami. Wyszła mi ponad setka i... padam na pysk. Jutro będzie podobnie, bo zrobiłam za dużo farszu i została mi jeszcze połowa :) Niestety ciasto nieco twardawe, ale i tak jestem z siebie dumna, bo kiedyś zarzekałam się, że nie tknę tej roboty :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz