Siedzę sobie właśnie na kanapie z kompem na kolanach podczas gdy
Zbóje moje dwa siedzą razem w wannie. Dopóki nie słychać wrzasków jakiś
strasznych - nie idę :) Nie mniej jednak usłyszałam przed momentem
Antka:
- Ałaaaaa!!!!
- cio?
-Przeproś mnie!!!
-... psiepsiam...
... i po chwili już był spokój :)
Cieszy mnie to, że chłopcy już coraz bardziej potrafią się dogadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz