piątek, 13 maja 2011

54. W telegraficznym skrócie - z archiwum

Co u nas, co u nas.
Ospa ma się ku końcowi, czekamy na wysyp u drugiego.
Na chwilę obecną do stolycy jedziemy, ale kto wie, co będzie do jutra.
Optymistka ledwo patrzy na prawe oko, przyplątało mi się zapalenie spojówki.
Trwa akcja "odpieluchuj mnie!!!" :) Idzie nieźle, na majciorach zostaje już tylko mała plamka albo zostają suche. Niestety kupa chwilowo jeszcze ląduje w całości nie tam gdzie trzeba.
No, to chyba tyle chwilowo. Zmykam, bo mnie gonią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz