no, chodzę w stresie od kilku dni. Dwa testy już zrobiłam ale są na "-" więc nie za bardzo wiem o co chodzi. Faza lutealna - dziś 16 dzień - choć zwykle było 10-11, no i temperatura raczej niska... Może to przez te wszystkie choróbska które mnie dopadały w tym cyklu. Za parę dni pewnie wszystko się wyjaśni. Gdyby tak jednak wyszedł + to ja nie wiem, co wtedy...
Do wtorku siedziałam w domu na L4. Fajnie było. Mozz coś o tym wie :) Powrót do pracy we środę bolał. Bardzo.
Dzieci potrafią być rozbrajające. Któregoś ranka Maciek wlazł mi do WC gdy tam siedziałam i wyraził wielkie zdziwienie:
- mamaaa, ty sikasz na siedząco?!?!?!
- tak synku, kobiety tak mają - odpowiadam z lekkim zażenowaniem
- to ty nie będziesz chłopcem?
- no nie synku, raczej nie - mówię już rozbawiona
- czyli siurek ci nie urośnie?
- nie, nic takiego się nie zdarzy...
Dziecko przyjęło do wiadomości (mam nadzieję). A następny dzień, czyli 8 marca, został przez rodzinkę okrzyknięty Dniem Osób Bez Siurka :)
No i tyle, do poczytania za tydzień. Idę sprzątać.
EDIT:
no i wszytsko jasne, czyli nic się nie zmieni jeżeli chodzi o ilość osób w naszej rodzinie.
Bardzo podoba mi się nowa nazwa :)
OdpowiedzUsuńale czaderska nazwa heheheh :) daj znać czy wszystko u Ciebie ok cmok cmok
OdpowiedzUsuńŁooo zbudowałaś napięcie :))) Na szczęście przeczytałam notkę już z editem ;)
OdpowiedzUsuńAle co, w sumie tragedia by była czy nie??
zacytuję, co powiedziała mi kumpela: "pewnie byłoby to skomplikowane, ale by się poukładało". Przez te kilka dni niepewności zastanawiałam się jak powiem o ewentualnym Nowym matce i pracodawcy. Byłam gotowa zdeklarować, że po ciąży nie wracam, a co będzie dalej pomyślimy później.
UsuńA gdy już wszystko się okazało - to było mi cholernie żal... Nawet Monż nie bardzo wiedział o co chodzi bo najpierw panika, a potem ten żal.
Heheh ten żal to ja znam :)
UsuńBaby to jednak durne som :D
ha ha i to jak!! :P
Usuń